Tytuł oryginału: River Thieves
,,Rzeka złodziei" to dokładnie taka opowieść jak postacie, które
przedstawia i miejsca jakie opisuje: surowa, mroczna, pozornie
nieprzenikniona ale gdy spojrzy się głębiej widać buzujące emocje.
Początek XIX wieku, Nowa Fundlandia to nadal świat dziki i surowy. Miejsce gdzie pomimo prawnych zakazów rządzi prawo siły, gdzie brutalnie i z pełnym okrucieństwem traktuje się tzw. ,,Czerwonych Indian". Centralnymi postaciami opowieści jest trójka ludzi: ojciec i syn oraz pracująca u nich kobieta. Cała trójka zaplątana jest w skomplikowany układ emocjonalny, którego nie umieją rozwiązać a przede wszystkim o nim rozmawiać. Dodatkowo napięcie potęguje przybycie przedstawiciela władz, który organizuje wyprawę w głąb terytorium Indian. To co stanie się w trakcie wyprawy na zawsze zmieni kruchy układ sił i życie wszystkich bohaterów.
Autor bardzo przekonująco opowiada o Nowej Fundlandii i ludziach ją zamieszkujących. Ludziach silnych, zdecydowanych, nieustępliwych, ale chowających głęboko w sobie przed światem ból i zranienie. Ludzi, którzy sami siebie krzywdzą trwając w milczeniu i wiecznym niedopowiedzeniu. Ale to także opowieść o okrucieństwie, nietolerancji i niezrozumieniu, które zawsze towarzyszy ,,zdobywcom". Opowieść o tym jak łatwo obejść prawdę. Powieść jest nakreślona w mrocznych, ciemnych barwach, nie ma tutaj nic pięknego a i dobra trudno się dopatrzeć. Mimo to , surowość klimatu zachwyca i paradoksalnie przyciąga, czuć chęć zagłębienia się w to wszystko, po to tylko by na koniec wszystko z siebie strząsnąć.
Początek XIX wieku, Nowa Fundlandia to nadal świat dziki i surowy. Miejsce gdzie pomimo prawnych zakazów rządzi prawo siły, gdzie brutalnie i z pełnym okrucieństwem traktuje się tzw. ,,Czerwonych Indian". Centralnymi postaciami opowieści jest trójka ludzi: ojciec i syn oraz pracująca u nich kobieta. Cała trójka zaplątana jest w skomplikowany układ emocjonalny, którego nie umieją rozwiązać a przede wszystkim o nim rozmawiać. Dodatkowo napięcie potęguje przybycie przedstawiciela władz, który organizuje wyprawę w głąb terytorium Indian. To co stanie się w trakcie wyprawy na zawsze zmieni kruchy układ sił i życie wszystkich bohaterów.
Autor bardzo przekonująco opowiada o Nowej Fundlandii i ludziach ją zamieszkujących. Ludziach silnych, zdecydowanych, nieustępliwych, ale chowających głęboko w sobie przed światem ból i zranienie. Ludzi, którzy sami siebie krzywdzą trwając w milczeniu i wiecznym niedopowiedzeniu. Ale to także opowieść o okrucieństwie, nietolerancji i niezrozumieniu, które zawsze towarzyszy ,,zdobywcom". Opowieść o tym jak łatwo obejść prawdę. Powieść jest nakreślona w mrocznych, ciemnych barwach, nie ma tutaj nic pięknego a i dobra trudno się dopatrzeć. Mimo to , surowość klimatu zachwyca i paradoksalnie przyciąga, czuć chęć zagłębienia się w to wszystko, po to tylko by na koniec wszystko z siebie strząsnąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz