piątek, 21 grudnia 2018

,,Nie pora na łzy" Edyta Świętek


Bardzo przyjemnym zaskoczeniem była dla mnie wiadomość, że Edyta Świętek postanowiła rozpocząć nowy cykl, który powiązany jest ze ,,Spacerem Aleją Róż" - serią, która była moim pozytywnym odkryciem. Cykl ,,Nowe czasy" przenosi nas do Krakowa lat 90-tych - okresu barwnego, dynamicznego, gdzie rodziny się sukcesy i rozgrywały dramaty. Autorka nadal kontynuuje swoją przygodę z rodziną Szymczaków i Pawłowskich, skupiając się jednak na ich niewielkim wycinku jaki stanowi najmłodsze pokolenie.

Głównymi bohaterami nowej powieści stają się dzieci Karola Pawłowskiego - Marek, Adrian i Wiolka oraz rodzina Pawła Szymczaka. Młody Pawłowskim wiedzie się bardzo różnie, Adrian i Wiolka zakładają kapelę disco polo i odnoszą spektakularny sukces. Natomiast Marek po odbyciu zasadniczej służby wojskowej zderza się z nową rzeczywistością próbując znaleźć pracę pośród szalejącego bezrobocia. Najlepszym odbiciem sukcesów i porażek lat 90-tych jest Paweł Szymczak, drobny przedsiębiorca, krętacz, łapiący się wszystkich możliwych na szybki zarobek. Natomiast jego żona Andzia to schematyczna bizneswomen, przykład prywaciarza bezwzględnie wykorzystująca pracownice. W rodzinie Szymczaków odbija się rodzący kapitalizm oraz doskonale widać mentalność tych co w końcu dorwali się do pieniędzy i nie widzieli niczego poza nieustanną pogonią za zarobkiem.

Seria Edyty Świętek byłaby jednak niepełna gdyby nie pojawił się wątek romansowy. Miłość oczywiście się pojawia. Trudna, skomplikowana, trochę naiwna i ślepa. Nic nie jest takie jak powinno być. Są emocje: wybuchy namiętności, smutki i tęsknoty wybijające się z codziennej bieganiny i sprawiający, że nawet ci najbardziej racjonalni zachowują się nieracjonalnie.

Już nie mogę doczekać się kontynuacji. Wiele wątków zostało otwartych i już chciałabym dowiedzieć się jak to dalej się potoczy. Cóż pozostaje czekanie i nadzieja, że historia znajdzie swoje szczęśliwe zakończenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz