Piety Grey to młoda, pełna życia Amerykanka, która pewnego dnia wprowadza się do zrujnowanego domu na Henrietta Place w Londynie. Dziewczyna opuściła Nowy Jork uciekając przed zachłanną rodziną, która zrobi wszystko by przywłaszczyć sobie majątek, który dziewczyna odziedziczyła po ojcu. Jedynym planem jaki przychodzi jej do głowy by ocalić swoją własność jest zakup zrujnowanego domu i udawanie, że utopiła wszystkie środki w jego remont. Los sprawia, że bezpośrednim sąsiadem Piety zostaje Trevor Rheese. Mężczyzna niedawno odziedziczył tytuł lordowski a teraz ma w planach wyprzedać cały majątek i wyruszyć możliwie jak najdalej od Londynu. Wcześniej wiele lat spędził w Grecji, gdzie m.in. był architektem. Dla Piety sąsiad-architekt to dar od losu a to, że jest bardzo niechętny do współpracy wcale nie stanowi dla niej przeszkody.
,,The Earl Next Door" to kolejna książka, którą czytam w myśl rozwijania mojej znajomości języka angielskiego. Lekka, przyjemna, niepozbawiona szczypty humoru i odrobiny dramaturgii opowieść właściwie dzieli się na dwie części. W pierwszej pierwsze skrzypce gra Piety - energiczna, żywiołowa, pełna optymizmu pannica w mig zawojuje skostniałych mieszkańców Henrietta Place. A gdy je życiu zacznie zagrażać niebezpieczeństwo okaże się, że już znalazła przyjaciół na których może liczyć. W drugiej połowie na pierwszy plan wysuwa się Trevor - lepiej poznajemy jego mroczną przeszłość oraz widzimy jaka przemiana zaszła w nim pod wpływem Piety. Przez całą książkę oczywiście przewija się najważniejszy, romansowy wątek. Jest on poprowadzony całkiem zgrabnie, zapewniając wiele emocji: są momenty i do wzruszeń i do śmiechu.
,,The Earl Next Door" to bardzo przyjemna lektura, która pomimo moich zmagań z angielskim zapewniła mi także wiele chwil relaksu. Mam nadzieję, że uda mi się także zdobyć i przeczytać pozostałe tomiki cyklu bo bardzo chętnie jeszcze wrócę na Henrietta Place po to by przeżyć nową przygodę oraz jeszcze raz poobserwować barwne postacie drugoplanowe.
,,The Earl Next Door" to kolejna książka, którą czytam w myśl rozwijania mojej znajomości języka angielskiego. Lekka, przyjemna, niepozbawiona szczypty humoru i odrobiny dramaturgii opowieść właściwie dzieli się na dwie części. W pierwszej pierwsze skrzypce gra Piety - energiczna, żywiołowa, pełna optymizmu pannica w mig zawojuje skostniałych mieszkańców Henrietta Place. A gdy je życiu zacznie zagrażać niebezpieczeństwo okaże się, że już znalazła przyjaciół na których może liczyć. W drugiej połowie na pierwszy plan wysuwa się Trevor - lepiej poznajemy jego mroczną przeszłość oraz widzimy jaka przemiana zaszła w nim pod wpływem Piety. Przez całą książkę oczywiście przewija się najważniejszy, romansowy wątek. Jest on poprowadzony całkiem zgrabnie, zapewniając wiele emocji: są momenty i do wzruszeń i do śmiechu.
,,The Earl Next Door" to bardzo przyjemna lektura, która pomimo moich zmagań z angielskim zapewniła mi także wiele chwil relaksu. Mam nadzieję, że uda mi się także zdobyć i przeczytać pozostałe tomiki cyklu bo bardzo chętnie jeszcze wrócę na Henrietta Place po to by przeżyć nową przygodę oraz jeszcze raz poobserwować barwne postacie drugoplanowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz