czwartek, 30 listopada 2017

,,To" Stephen King

 Tytuł oryginału: IT

Podobno to najlepsza powieść Kinga, podobno to jego najstraszniejszy horror... Podobno można nabawić się traumy a strach przed klaunami zostanie na zawsze... podobno...

Wszystko zaczęło się w 1958 by znów powrócić w 1985. Ukryte zło w małym miasteczku Derry, gdzieś w stanie Maine ponownie dochodzi do głosu. Zaczynają ginąć dzieci, dzieją się dziwne rzeczy, w mieście zaczyna panować strach. Jedynymi, którzy zdają sobie sprawę co naprawdę się dzieje jest siódemka obecnie dorosłych, która kiedyś, jako dzieci już raz stawili czoła swoim lękom. Od nowa będę musieli przejść tę samą drogę, przypominając sobie to co działo się wtedy a teraz znów się obudziło.

Misternie skonstruowana intryga przeplata przeszłość z współczesnością, równocześnie wydobywając na wierzch wszystkie tkwiące w bohaterach lęki, niepewności i obawy. Realne zagrożenie miesza się z czymś nieuchwytnym, wywodzącym się z najstraszniejszych, najbardziej niedorzecznych koszmarów. Mimo to nie ma między nimi zgrzytów, wszystko miesza się w przerażającą, budzącą lęk i niepewność historię, która u największych twardzieli wywołuje gęsią skórkę. King miesza grozę, z głęboką analizą psychologiczną, wywołuje nerwowy chichot i mimo, wszystko przypomina dobre czasy dzieciństwa. Dzięki temu sprawia, że dorosły strach jest gorszy, straszniejszy, bardziej realny bo już wiadomo co można stracić i ile trzeba poświęcić. Pojawia się kalkulacja, zastanowienie, próba przygotowania planu tak gdzie kiedyś był instynkt, odwaga i przyjaźń.

Doceniam kunszt i rozmach z jakim została opowiedziana ta historia, pełna zwrotów akcji, niepewności, budząca uśpiony lęk ale i wywołująca uśmiech. Tak pełna sprzecznych emocji, raz groteskowa i paranoidalna by za chwilę stać się nostalgiczną i pełną dawno odeszłych wspomnień, raz straszna, raz czuła. Wszystko w niej się miesza, wszystko zmienia. Nic nie jest pewne ale i nie wszystko jest rzeczywiste. Dobrze tutaj jednak widać to co leży u podstaw popularności i siły Kinga - po prostu (wybaczcie!) cholernie dobrze to opowiedział, tak rozkładając akcenty, że wierzymy mu, przynajmniej póki nie przewrócimy ostatniej strony.

  p.s. WYZWANIE 2017 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu:  18,5 cm - 5,5 cm = 13,0  cm                  ,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz