,,Wołyń. Bez litości" to powieść historyczna oparta na prawdziwych zdarzeniach jakie rozegrały się na Wołyniu w latach 1943-1944. Nie jest to jednak zapis zbrodni czy całości zdarzeń sensu stricte jakie miały miejsce w tym okresie. Autor koncentruje się na małym oddziale samoobrony partyzanckiej będącej częścią Armii Krajowej.
Oddział najpierw ,,Pary" potem ,,Czarta" za główny cel obrał walkę z upowcami. I głównie kolejne potyczki, obrona ludności oraz także odkrywanie kolejnych śladów zbrodni na ludności polskiej stanowi rzeczywistość młodych partyzantów. W tle przewijają się tematy związane z niemiecką okupacją oraz zaczynają się pojawiać ,,przebłyski" tego jak będzie wyglądał świat po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną. Autor z kronikarką starannością odnotowuje rzeczywistość partyzancką - nieustanną wędrówkę, problemy ze zdobywaniem broni ale i obozowe życie stara się możliwie jak lepiej odnotować. Zlewa się to w jeden ciąg walki, zmęczenia, okrucieństwa. Tylko rutynowe zadania jak poranna modlitwa czy ogromna dbałość o honor polskiego żołnierza pozwalają zachować iskry człowieczeństwa w tym brutalnym świecie. I chociaż autor nie buduje portretów psychologicznych bohaterom opis zachowań pozwala zauważyć jak bardzo zmieniło się ich postrzeganie walki, obrony czy wreszcie zabijania w miarę rozwoju akcji.
Powieść czyta się trudno. I nie wynika to wcale z nadmiaru okrucieństwa, które właściwie autor stara się dawkować. Fabuła jest drobiazgowa, pełna faktów, miejsc i pseudonimów, surowa i konkretna. Nie ułatwia to zadania czytelnikowi przyzwyczajonemu do szaleńczych pościgów czy nagłych zwrotów akcji. Tutaj niczym w wojsku trzeba skupić się na konkretach. To staranny zapis walki, próbujący odtworzyć dzieje oddziału partyzanckiego równocześnie przemycając dużo wiedzy historycznej i budujący obraz zdarzeń jakie rozegrały się na Wołyniu.
Oddział najpierw ,,Pary" potem ,,Czarta" za główny cel obrał walkę z upowcami. I głównie kolejne potyczki, obrona ludności oraz także odkrywanie kolejnych śladów zbrodni na ludności polskiej stanowi rzeczywistość młodych partyzantów. W tle przewijają się tematy związane z niemiecką okupacją oraz zaczynają się pojawiać ,,przebłyski" tego jak będzie wyglądał świat po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną. Autor z kronikarką starannością odnotowuje rzeczywistość partyzancką - nieustanną wędrówkę, problemy ze zdobywaniem broni ale i obozowe życie stara się możliwie jak lepiej odnotować. Zlewa się to w jeden ciąg walki, zmęczenia, okrucieństwa. Tylko rutynowe zadania jak poranna modlitwa czy ogromna dbałość o honor polskiego żołnierza pozwalają zachować iskry człowieczeństwa w tym brutalnym świecie. I chociaż autor nie buduje portretów psychologicznych bohaterom opis zachowań pozwala zauważyć jak bardzo zmieniło się ich postrzeganie walki, obrony czy wreszcie zabijania w miarę rozwoju akcji.
Powieść czyta się trudno. I nie wynika to wcale z nadmiaru okrucieństwa, które właściwie autor stara się dawkować. Fabuła jest drobiazgowa, pełna faktów, miejsc i pseudonimów, surowa i konkretna. Nie ułatwia to zadania czytelnikowi przyzwyczajonemu do szaleńczych pościgów czy nagłych zwrotów akcji. Tutaj niczym w wojsku trzeba skupić się na konkretach. To staranny zapis walki, próbujący odtworzyć dzieje oddziału partyzanckiego równocześnie przemycając dużo wiedzy historycznej i budujący obraz zdarzeń jakie rozegrały się na Wołyniu.
p.s. WYZWANIE 2017 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 29,2 cm - 2,7 cm = 26,5 cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz