,,Latarnik" to już moje siódme spotkanie z mieszkańcami Fjällbacki. Spokój tego nadmorskiego miasteczka po raz kolejny zostanie zburzony przez tajemnicze morderstwo. Tym razem ginie jeden z cenionych mieszkańców, który po latach nieobecności wrócił do miasteczka. Jego śmierć jest nieoczekiwana ale im bardziej Patrick i cała reszta policjantów wgłębia się w jego przeszłość tym więcej znaków zapytania w niej znajdują.
Jak zwykle Läckberg prowadzi akcję dwutorowo oprócz współczesnych wydarzeń w retrospekcjach pojawia się przeszłość. Tym razem cofamy się aż do 1871 by poznać burzliwą i skomplikowaną historię rodziny latarnika na Wyspie Duchów. Autorka bardzo mocno skupia się na emocjach i warstwie psychologicznej. Buduje w ten sposób mroczny, duszny klimat, pełen niedopowiedzeń i majaków, który zdaje się mieć też ogromny wpływ na współczesność.
Oczywiście nie byłoby opowieści o Fjällbace bez tła obyczajowego. Tym razem schodzi ono na dalszy plan ustępując miejsca śledztwu. Erica skoncentrowała się na bliźniakach i pomocy dochodzącej do siebie po wypadku siostrze, na szczęście nie miesza się bardzo do pracy policji, pozostawiając to Patrikowi. A on i przyjaciele działają bardzo sprawnie - szybko łapią najważniejsze tropy chociaż i tym razem nie uda im się uniknąć błędów czy ślepych uliczek. Niestety, pewne ich działania wywołają tragiczne konsekwencje co odwlecze w czasie ostateczne rozwiązanie sprawy.
Saga Camilli Läckberg to pewniak jeślii szuka się czegoś co gwarantuje delikatny dreszczyk emocji, zmusi do wysiłku szare komórki by odgarnąć sprawcę (ja wymyśliłam bardzo szybko) a przy okazji zapewnia odpowiednią dawkę relaksu i humoru. Wszystko tutaj jest w wersji light bo nawet przemycane w tle ważne tematy społeczne są podane w wersji bardzo przystępnej i nie burzącej harmonii świata. Jak zawsze czyta się to szybko, łatwo i przyjemnie.
Jak zwykle Läckberg prowadzi akcję dwutorowo oprócz współczesnych wydarzeń w retrospekcjach pojawia się przeszłość. Tym razem cofamy się aż do 1871 by poznać burzliwą i skomplikowaną historię rodziny latarnika na Wyspie Duchów. Autorka bardzo mocno skupia się na emocjach i warstwie psychologicznej. Buduje w ten sposób mroczny, duszny klimat, pełen niedopowiedzeń i majaków, który zdaje się mieć też ogromny wpływ na współczesność.
Oczywiście nie byłoby opowieści o Fjällbace bez tła obyczajowego. Tym razem schodzi ono na dalszy plan ustępując miejsca śledztwu. Erica skoncentrowała się na bliźniakach i pomocy dochodzącej do siebie po wypadku siostrze, na szczęście nie miesza się bardzo do pracy policji, pozostawiając to Patrikowi. A on i przyjaciele działają bardzo sprawnie - szybko łapią najważniejsze tropy chociaż i tym razem nie uda im się uniknąć błędów czy ślepych uliczek. Niestety, pewne ich działania wywołają tragiczne konsekwencje co odwlecze w czasie ostateczne rozwiązanie sprawy.
Saga Camilli Läckberg to pewniak jeślii szuka się czegoś co gwarantuje delikatny dreszczyk emocji, zmusi do wysiłku szare komórki by odgarnąć sprawcę (ja wymyśliłam bardzo szybko) a przy okazji zapewnia odpowiednią dawkę relaksu i humoru. Wszystko tutaj jest w wersji light bo nawet przemycane w tle ważne tematy społeczne są podane w wersji bardzo przystępnej i nie burzącej harmonii świata. Jak zawsze czyta się to szybko, łatwo i przyjemnie.
p.s. WYZWANIE 2017 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 21,7 cm - 3,2 cm = 18,5 cm ,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz