wtorek, 22 sierpnia 2017

,,Opowieść Podręcznej" Margaret Atwood

 Tytuł oryginału: The Handmaid's Tale

Przypadek sprawił, że równocześnie z ,,Opowieścią Podręcznej" czytałam Księgę Rodzaju. Trudno nie zauważyć brutalnie dosłownego potraktowania biblijnych opowieści o Sarze i Racheli przeniesionych do bliskiej przyszłości.

Radykalizm religijny, fanatyzm, pragnienie sprawowania nieograniczonej kontroli nad drugim człowiekiem, a przy tym katastrofy ekologiczne i demograficzne zbudowały nową rzeczywistość. Rzeczywistość, w której egzystuje wiele pokrzywdzonych ludzi. Najbardziej zepchniętymi na bok, uciśniętymi oraz pozbawionymi wszelkich praw są kobiety. Wykorzystywane, zmuszane do upokarzającej prokreacji, odarte z poczucia własnego ja i godności. Nie mają nic. Pozbawiono je głosu, indywidualnego stroju a nawet imienia.

Margaret Atwood przeraża. Obraz jaki stworzyła jest straszliwy i niepokojący. Wyciąga na światło dzienne wszystkie grzechy nie myślenia i beztroskiego niezwracania uwagi na niepokojące sygnały. Fanatyzm i radykalizm pojawia się w tym świecie prawie znienacka. Wywraca wszystko do góry nogami. Ale to także mocna powieść feministyczna. O cierpieniu kobiet, poniżeniu, pogwałceniu podstawowych praw ludzkich i reguł w stosunkach międzyludzkich. Pokazuje brutalną prawdę o kondycji społeczeństw i tym jak łatwo można pozwolić do władzy szaleństwo.

,,Opowieść podręcznej" zburzyła mi spokój. Zamieszała w głowie. Otworzyła oczy i zmusiła do zastanowienia. Wywołała we mnie całą masę przemyśleń. Po tym chyba się poznaje dobrą literaturę więc spokojnie mogę polecić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz