Tytuł oryginału: Lord John and the Private Matter
Stęskniłam się za Dianą Gabaldon i cyklem ,,Outlander" a skoro istnieje duże prawdopodobieństwo, że nowy tom pojawi się w przyszłym roku, to póki co zadowolę się namiastką czyli ,,opowiadaniem", w którym głównym bohaterem jest dobrze znany lord John Grey. Ten cudzysłów przy słowie opowiadanie nie jest przypadkowy. Gadaldon jako pisarka nie zna umiaru, u niej króciutkie opowiadanie to pełnowymiarowa powieść u wielu innych autorów.
Fabuła skupia się na śledztwie, które zostało zlecone Johnowi. Ma znaleźć szpiega oraz odzyskać skradzione dokumenty, zawierające ważne plany armii. Dodatkowo Grey wplątuje się z skomplikowaną prywatną i bardzo delikatną sprawę. W pewnym momencie oba zadania zaczynają się łączyć i prowadzą go w najbardziej szemrane rejony Londynu. Pozna kilka niewygodnych tajemnic oraz przekona się, że prawda jest dużo bardziej skomplikowana niż można się spodziewać.
W tym wydaniu proza Gabaldon jest bardzo przyjemna. Autorka nie sili się na drobiazgowość i skupianie się na szczegółach, które to są jej znakiem rozpoznawczym. Nie buduje bardzo realistycznego tła, nie wnika bardzo głęboko w relacje międzyludzkie.Tutaj koncentruje się na rozrywce, przygodzie, tajemnicy. Ten zabieg powoduje, że historia nabiera lekkości, wręcz sama się czyta, nie przytłacza ogrom detali czy bohaterów. A i sam John Grey wreszcie na szansę trochę rozwinąć skrzydła, wykazać się inteligencją, zaradnością, przenikliwością, wychodzi z cienia Jamiego Frasera i staje się wreszcie samodzielną postacią. Fakt, tu też cień Jamiego się przewija ale bardzo odlegle co z pewnością jest smaczkiem dla fanów cyklu a nie irytującą manierą.
,,Lord John i sprawa osobista" to idealny przerywnik w okresie oczekiwania na dziewiąty tom. Chociaż nic nie wnosi nowego do głównego wątku cyklu, daje poczuć ten charakterystyczny klimat. Ja bawiłam się świetnie czytając go. Dostałam wszystko to co najlepsze: humor, przygodę, tło historyczne, wciągającą akcję oraz emocjonującą zagadkę i przede wszystkim choć na chwilę zerknęła co słychać i niektórych z bohaterów. Polecam!
Fabuła skupia się na śledztwie, które zostało zlecone Johnowi. Ma znaleźć szpiega oraz odzyskać skradzione dokumenty, zawierające ważne plany armii. Dodatkowo Grey wplątuje się z skomplikowaną prywatną i bardzo delikatną sprawę. W pewnym momencie oba zadania zaczynają się łączyć i prowadzą go w najbardziej szemrane rejony Londynu. Pozna kilka niewygodnych tajemnic oraz przekona się, że prawda jest dużo bardziej skomplikowana niż można się spodziewać.
W tym wydaniu proza Gabaldon jest bardzo przyjemna. Autorka nie sili się na drobiazgowość i skupianie się na szczegółach, które to są jej znakiem rozpoznawczym. Nie buduje bardzo realistycznego tła, nie wnika bardzo głęboko w relacje międzyludzkie.Tutaj koncentruje się na rozrywce, przygodzie, tajemnicy. Ten zabieg powoduje, że historia nabiera lekkości, wręcz sama się czyta, nie przytłacza ogrom detali czy bohaterów. A i sam John Grey wreszcie na szansę trochę rozwinąć skrzydła, wykazać się inteligencją, zaradnością, przenikliwością, wychodzi z cienia Jamiego Frasera i staje się wreszcie samodzielną postacią. Fakt, tu też cień Jamiego się przewija ale bardzo odlegle co z pewnością jest smaczkiem dla fanów cyklu a nie irytującą manierą.
,,Lord John i sprawa osobista" to idealny przerywnik w okresie oczekiwania na dziewiąty tom. Chociaż nic nie wnosi nowego do głównego wątku cyklu, daje poczuć ten charakterystyczny klimat. Ja bawiłam się świetnie czytając go. Dostałam wszystko to co najlepsze: humor, przygodę, tło historyczne, wciągającą akcję oraz emocjonującą zagadkę i przede wszystkim choć na chwilę zerknęła co słychać i niektórych z bohaterów. Polecam!
p.s. WYZWANIE 2018 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 3,5 cm - 2,1 cm = 1,4 cm.
Ja nawet podchodziłam do powieści tej autorki, niestety do tomu 9, ale ta rozwlekłość mnie pokonała.
OdpowiedzUsuńCo fakt to fakt:) Do Diany Gabaldon trzeba mieć cierpliwość bo ona każdego potrafi ,,zagadać".
OdpowiedzUsuń