Jednym z moich odkryć tego roku jest seria Mundus Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest to seria reportaży prezentująca bardziej lub mniej niezwykłe miejsca (MUNDUS MIEJSCA) lub koncentrująca się na ludziach (MUNDUS LUDZIE). Jest dla niej charakterystyczne nieoczywiste spojrzenie i prezentowanie szerszej, bardziej wnikliwej perspektywy niż to co dostarczają przewodniki turystyczne.
Tym razem zostałam przeniesiona do Chin bo z perspektywy Niemca, Adriana Geigesa zobaczyć dwa najważniejsze miasta Państwa Środka: Pekin i Szanghaj. W obu mieszkał przez pewien czas, oba poznał dokładnie. Oba miasta dostarczyły mu całej gamy wrażeń. Oba także ulegają nieustannym przeobrażeniom, zmieniając się w każdej chwili. Mimo, że zewnętrzny obserwator znajdzie wiele punktów wspólnych, mieszkaniec będzie widział tylko różnice. A są to ogromne, wyraźne różnice. Życie w obu miastach kształtuje mnóstwo czynników ale o różnicach decydują kultura, mentalność, położenie oraz spełniana rola. Autor próbuje zderzyć te dwa światy i pokazać barwną mozaikę, na którą składa się historia, położenie geograficzne, kultura, ludność, polityka, jedzenia, sposób przemieszczania się po mieście a nawet to w jaki sposób oba miasta prezentowane są w kinematografii. Po kawałku wyciąga to co w jego najbardziej charakterystyczne i poprzez to konfrontuje Pekin z Szanghajem. Sam ze swojej strony nie daje odczuć, że któreś z miast jest lepsze lub gorsze od drugiego. Wręcz przeciwnie na tej podstawie buduje skomplikowany, pełen kontrastów obraz całych Chin.
,,Pekin i Szanghaj" to zaledwie wycinek, maleńki z całego skomplikowanego i nieustannie zmieniającego się obrazu Chin. Trudne tematy zostały zaledwie zasygnalizowane, bardziej skupiono się na tym co pozytywne lub odnoszące się do życia przedstawiciela chińskiej klasy średniej czy obcokrajowca. Fakt, w większości jest to zaledwie zbiór anegdot z życia Niemca w Państwie Środka ale przyznać trzeba, że tym poziomie bardzo wnikliwy i ciekawy. Geiges lekko i z pełnym zaangażowaniem opowiada wciągając czytelnika w codzienne, społeczne życie. Nie sili się na filozofowanie, mówi prosto, pokazuje co zna i czego doświadczył, przez co choć trochę można się poczuć jakby samemu się tam mieszkało.
Tym razem zostałam przeniesiona do Chin bo z perspektywy Niemca, Adriana Geigesa zobaczyć dwa najważniejsze miasta Państwa Środka: Pekin i Szanghaj. W obu mieszkał przez pewien czas, oba poznał dokładnie. Oba miasta dostarczyły mu całej gamy wrażeń. Oba także ulegają nieustannym przeobrażeniom, zmieniając się w każdej chwili. Mimo, że zewnętrzny obserwator znajdzie wiele punktów wspólnych, mieszkaniec będzie widział tylko różnice. A są to ogromne, wyraźne różnice. Życie w obu miastach kształtuje mnóstwo czynników ale o różnicach decydują kultura, mentalność, położenie oraz spełniana rola. Autor próbuje zderzyć te dwa światy i pokazać barwną mozaikę, na którą składa się historia, położenie geograficzne, kultura, ludność, polityka, jedzenia, sposób przemieszczania się po mieście a nawet to w jaki sposób oba miasta prezentowane są w kinematografii. Po kawałku wyciąga to co w jego najbardziej charakterystyczne i poprzez to konfrontuje Pekin z Szanghajem. Sam ze swojej strony nie daje odczuć, że któreś z miast jest lepsze lub gorsze od drugiego. Wręcz przeciwnie na tej podstawie buduje skomplikowany, pełen kontrastów obraz całych Chin.
,,Pekin i Szanghaj" to zaledwie wycinek, maleńki z całego skomplikowanego i nieustannie zmieniającego się obrazu Chin. Trudne tematy zostały zaledwie zasygnalizowane, bardziej skupiono się na tym co pozytywne lub odnoszące się do życia przedstawiciela chińskiej klasy średniej czy obcokrajowca. Fakt, w większości jest to zaledwie zbiór anegdot z życia Niemca w Państwie Środka ale przyznać trzeba, że tym poziomie bardzo wnikliwy i ciekawy. Geiges lekko i z pełnym zaangażowaniem opowiada wciągając czytelnika w codzienne, społeczne życie. Nie sili się na filozofowanie, mówi prosto, pokazuje co zna i czego doświadczył, przez co choć trochę można się poczuć jakby samemu się tam mieszkało.
p.s. WYZWANIE 2018 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 5,1 cm - 1,6 cm = 3,5 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz