niedziela, 11 listopada 2018

,,Tatuażysta z Auschwitz" Heather Morris

 Tytuł oryginału: The Tattooist of Auschwitz

,,Tatuażysta z Auschwitz" to historia oparta na faktach autentycznych, przybliżająca pobyt Lalego Sokołowa w obozie Auschwitz-Birkenau. Jest to opowieść trudna, kontrowersyjna, budząca sprzeczne emocje, niepoddająca się jednoznacznej ocenie.

Lale jako dwudziestokilkulatek trafił do obozu koncentracyjnego. Dzięki sprytowi, umiejętności lawirowania pomiędzy nazistami, więźniami i robotnikami oraz pracy obozowego tatuażysty udało mu się stworzyć dla siebie i kobiety, w której się zakochał w miarę wygodne (jak na te straszne realia) miejsce do życia. Handluje, wykorzystuje każdą szanse, zbiera łupy po zmarłych ale i próbuje pomagać, załatwia jedzenie, chroni nielicznych. Nie da się go jednoznacznie ocenić. Jest i tym złym bo współpracuje z nazistami a potem z Rosjanami, staje się wręcz sutenerem ale i tym dobrym bo chce pomagać. Nie poddaje się zwątpieniu, cały czas myśli pozytywnie i wierzy, że uda mu się wyjść z obozu, zachować życie, przezwyciężyć trudności.

Mam całe mnóstwo zastrzeżeń do książki ale cieszę się, mimo wszystko pojawiła się na rynku. Przede wszystkim pokazuje, że II wojna światowa nie była czarno biała. Żydzi, mimo, że najbardziej pokrzywdzeni nie byli aż tak nieskazitelnymi ofiarami i męczennikami. Przykład Lalego pokazuje, że i w ich przypadku instynkt samo przetrwania dochodził do głosu sprawiając, że decydowano się na działania wątpliwe moralnie. Był moment gdy kilka lat temu głośno było o działalności Polaków szabrujących mienie po zamordowanych Żydach. A opowieść Lalego dowodzi, że oni sami robili to samo - czasem w imię wyższych wartości a czasem dla swojej własnej korzyści.

Powieść niesie całą gamę przemyśleń, refleksji. Nie jest to opowieść o heroizmie raczej o sprycie i kombinatorstwie, które próbuje się usprawiedliwić. Nie można z Lalego tworzyć herosa, jest on zwyczajnym słabym, przebiegłym człowiekiem, który próbował przeżyć a w tym celu łapał się wszystkich możliwych środków. Mam nadzieję, że każdy kto ma choć podstawową wiedzę o okresie II wojny światowej będzie umiał z niej wyciągnąć właściwe wnioski. I chyba ważne jest by pokazywać w miarę obiektywnie całą gamę szarości, z których składał się tragiczny okres.

1 komentarz: