środa, 12 lutego 2025

,,Najgorsze randki świata i kilka udanych" Agata Romaniuk


 Trochę nie rozumiem popularności tej książki oraz w ogóle idei, która jej przyświecała. Chociaż pomysł był niezły. Bo randkowanie ma w sobie coś tajemniczego i wywołującego dreszczyk emocji. Więc chyba logiczne, że mówienie o najgorszych randkach będzie mocno emocjonalne. Przynajmniej w teorii. Tylko, że w przypadku książki Agaty Romaniuk jest nudno i bezbarwnie. Zaczyna się od festiwalu narzekania na mężczyzn - od tego, że przyprowadzają na randkę mamę/dziecko/przypadkowe osoby, przez ich wygląd, a na ghostingu kończąc. Potem niby panowie dostają możliwość ponarzekania na kobiety ale mam wrażenie, że nadal to jest wina mężczyzn i jakoś tak kobieca perspektywa wygrywa.

Tylko, że właściwie nic w tej książce nie ma. Trochę osobistych doświadczeń autorki i może z dziesięć innych historii. Mam poczucie, że to wcale nie daje jakiegoś obrazu na całość zjawiska. Oderwane od kontekstu wyrywki, jednorazowe sytuacje i nic ponad to. Przypomniało mi to referaty pisane na odczepnego na studiach czy w szkole: przykład, potem dwa zdania interpretacji i kolejne. Serio, z tego nic nie wynika. Nie jest to obraz randkowania na przykładach bo tych przykładów za mało, nie jest to krytyczna analiza zjawiska bo analizy tam jak na lekarstwo. Może bliżej do pamiętnika czy zapisu własnych doświadczeń ale to też trochę za bardzo powierzchowne. I forma książki też trochę nietrafiona bo dużo lepiej by się tu sprawdził rozbudowany artykuł na stronę internetową, bo dokładnie tyle tam treści.

,,Najgorsze randki świata" miały potencjał, który zupełnie nie został wykorzystany. Zamiast tego wyszła trochę irytująca, bezbarwna praca, niestety (co mówię jako kobieta) bardzo kobiecocentryczna i ledwo dotykają tematu. Spodziewałam się jednak czegoś ciekawszego albo chociaż lepiej opowiedzianego, dlatego jestem rozczarowana.

1 komentarz:

  1. Takie zabawne historie nieudanych randek można poczytać w komentarzach na ig. Nie zachęca mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń