W weekendowy wieczór zaniepokojona matka zgłasza zaginięcie nastoletniego syna, jednak przeoczenie policji sprawia, że poszukiwania ruszają dopiero w poniedziałkowe popołudnie i kończą się szokującym odkryciem. Aby uniknąć kolejnych błędów szefowa lokalnej policji ściąga na miejsce jednostkę Krajowej Policji Kryminalnej. Zaczyna się żmudne dochodzenie, w którym wszystkie tropy prowadzą do elitarnego liceum, w którym uczył się nastolatek.
,,Ciemne sekrety" to pierwszy tom serii z psychologiem policyjnym Sebastianem Bergmanem. Dotychczas czytałam wiele pozytywnych opinii o tej serii i postanowiłam przekonać się na własnej skórze czy te opinie nie są przesadzone. Powieść od pierwszych stron doskonale wpisuje się w nurt skandynawskich kryminałów. Jest mała zamknięta społeczność, pozory idealności burzy tutaj brutalna zbrodnia. Jest grupa śledczych, tylko nie ma tutaj takiej sielskiej, wspierającej atmosfery jaką znamy z serii o Fjallbace czy tej z Williamem Wistingiem. Jest ukryta rywalizacja i wiele niedopowiedzeń, najlepiej widocznych gdy na scenę wchodzi on - Sebastian Bergman. Arogancki, bezczelny, bezpardonowy, seksoholik, ukierunkowany na realizację swoich celów i nie oglądający się na innych. Nie da się czuć do niego sympatii, mimo całego tła jakie go otacza ale jednak się mu kibicuje. Bo tylko on drąży dziurę w całym i zadaje niewygodne pytania, wtedy gdy już wszyscy inni świętują sukces.
Sama sprawa i towarzyszące jej śledztwo jest szokujące. Wyciąga na wierzch prawdziwie oblicze wiele osób. Burzy fasadę idealności oraz odkrywa wszystko to co chowa się pod powierzchnią. Jedno zdarzenie wywoła lawinę. Jednak zanim śledczy przebiją się przez zwały pozorów, dojdzie jeszcze nie do jednej tragedii.
,,Ciemne sekrety" to mocny kryminał, który stopniowo dawkuje napięcie i zapewnia prawdziwy rollercoster domysłów. Zręcznie manewruje poszlakami i odpowiedziami do samego końca nie zdradzając tajemnic. Oprócz śledztwa, także wzajemne relacje między bohaterami dostarczają emocji i zaskoczeń. Do samego końca chcemy wiedzieć co będzie dalej a i zakończenie dostarcza nowych pytań. Ja wiem, że będę kontynuować przygodę z tą serią.
p.s. WYZWANIE 2025 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 149,0 cm - 4,0 cm = 144,0 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz