Charlene zna świat tylko od tej gorszej strony. Jako nieślubna córka arystokraty i właścicielki domu publicznego nie ma łatwo w życiu. Atakowana przez nachalnych mężczyzn nauczyła się sobie z nimi radzić. Tylko co gdy jeden jest wyjątkowo natarczywy a przy okazji zagraża także jej młodszej siostrze? Wtedy okazja sama się pojawia - jej przyrodnia siostra, legalna córka zostaje zaproszona do książęcej rezydencji jako jedna z kandydatek na żonę. Tylko, że ona sama jest w trakcie podróży z Włoch. Przedsiębiorcza matka nie może zmarnować takiej okazji i wynajmuje Charlene aby udawała przyrodnią siostrę, do której jest łudząco podobna. Kilka dni, które mają był prostą i łatwą drogą do zarobienia pieniędzy okazują się nie lada wyznaniem bo książę, nie jest wcale taki jak mogłoby by się to wydawać.
Kiedyś dosyć często sięgałam po romanse historyczne. ,,Jak rozkochałam w sobie księcia" to mój powrót po dosyć długiej przerwie. Autorka, jak i seria były dla mnie zagadką ale muszę przyznać, że już sam opis był zachęcający więc z pewną ciekawością rozpoczynałam lekturę. Uczciwie przyznaję, że powieść jest lekka, łatwa, napisana przyjemnym językiem i okraszona dużą dawką niewymuszonego humoru. Fabuła jest w prawdzie trochę naciągana ale mieści się w granicach konwencji i tego wszystkiego co wchodzi w ramy romansu historycznego. A jak zawsze mamy tutaj stracie dwóch osobowości, które ma swoje bardzo praktyczne cele i totalnie nie są przygotowane na to co ma się wydarzyć. Każde z nich w potencjalnym związku widzi interes. Ona -jest tylko wabikiem aby jej przyrodnia siostra mogła zostać księżną, on - szuka arystokratycznych koneksji aby rozszerzyć swoją działalność i poprawić zszarganą reputację. Na wstępie każde widzi interes i nudę. Jednak już od pierwszego spotkania jest pewne, że ani jedno ani drugie nie wchodzi w rachubę. Będzie intensywnie, wybuchowo a iskry będą strzelać z każdej strony.
,,Jak rozkochałam w sobie księcia" to bardzo udane rozpoczęcie serii, która może uprzyjemnić nie jeden wieczór. Lekka, zabawna, romantyczna. Czy trzeba dodawać coś więcej?
p.s. WYZWANIE 2022 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 66,2 m - 2,1 cm = 64,1 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz