Tytuł oryginału: The Executioner
Robert Hunter to nie może mieć chwili spokoju. W Los Angeles zawsze napatoczy się jakiś żądny zemsty, krwi i ludzkiego strachu psychopata, który będzie nękał przykładnych mieszkańców. Nie inaczej jest i tym razem. Miasto szokuje bardzo brutalne zabójstwo katolickiego księdza - początkowo wszystko wskazuje na jakiś satanistyczny rytuał. Śledczy jednak nie dają się nabrać. Zdają sobie sprawę, że za tym może stać coś więcej a gdy pojawia się druga, niepasująca do schematu ofiara są już tego pewni. Zaczyna się emocjonujący i trzymający w napięciu wyścig z czasem by zdążyć schwytać zabójcę zanim uderzy kolejny raz.
Chociaż ,,Egzekutor" to drugi tom z cyklu thrillerów psychologicznych, gdzie głównym bohaterem jest Robert Hunter, dla mnie jest to czwarte spotkanie ze śledczymi z Miasta Aniołów. Wiedziałam czego mogę się spodziewać więc rozłożyłam się spokojnie na balkonie i .. czekałam. Carter tak prowadzi akcję, że raczej są niewielkie szanse zgadnąć kto za tym stoi i jakie motywy nim kierują ale zawsze próbować. Pojedyncze wskazówki są porozrzucane po tekście. Ale nie chodzi tu wcale o intelektualną zagadkę. Tutaj najważniejsze są emocje, napięcie, ciekawość oraz element zaskoczenia. Po raz kolejny Carter sięga do pierwotnych ludzkich lęków i na tej podstawie buduje intrygę przepełnioną krwią i brutalnością. Mimo to w zakończeniu udało mu się przemycić głębszą i bardziej uniwersalną myśl, która sprawia, że całość nie jest tylko bezmyślną, krwawą papką.
Polubiłam ten cykl i chętnie dalej będę po niego sięgać. Przekonałam się, że są to thrillery, które nie zawodzą - mocne, czasem szokujące ale gwarantujące najwyższy poziom emocji oraz nie pozwalające łatwo się od nich oderwać.
Chociaż ,,Egzekutor" to drugi tom z cyklu thrillerów psychologicznych, gdzie głównym bohaterem jest Robert Hunter, dla mnie jest to czwarte spotkanie ze śledczymi z Miasta Aniołów. Wiedziałam czego mogę się spodziewać więc rozłożyłam się spokojnie na balkonie i .. czekałam. Carter tak prowadzi akcję, że raczej są niewielkie szanse zgadnąć kto za tym stoi i jakie motywy nim kierują ale zawsze próbować. Pojedyncze wskazówki są porozrzucane po tekście. Ale nie chodzi tu wcale o intelektualną zagadkę. Tutaj najważniejsze są emocje, napięcie, ciekawość oraz element zaskoczenia. Po raz kolejny Carter sięga do pierwotnych ludzkich lęków i na tej podstawie buduje intrygę przepełnioną krwią i brutalnością. Mimo to w zakończeniu udało mu się przemycić głębszą i bardziej uniwersalną myśl, która sprawia, że całość nie jest tylko bezmyślną, krwawą papką.
Polubiłam ten cykl i chętnie dalej będę po niego sięgać. Przekonałam się, że są to thrillery, które nie zawodzą - mocne, czasem szokujące ale gwarantujące najwyższy poziom emocji oraz nie pozwalające łatwo się od nich oderwać.
p.s. WYZWANIE 2018 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 58,2 cm - 2,1 cm = 56,1 cm,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz