poniedziałek, 15 lutego 2016

,,Po drugie dla kasy" Janet Evanovich

Tytuł oryginału: Two for the dough

Na wstępie muszę do czegoś się przyznać. Tę książkę czytałam z komórki, we wszystkich tych sytuacjach kiedy ...hmmm... nudziłam się. Gdyby więc ktoś słyszał chichot w łazience pewnej firmy, widział laskę śmiejącą się w autobusie do telefonu lub płaczącą ze śmiechu w jakiejś kolejce to z dużym prawdopodobieństwem ja. Wydawało mi się, że pierwsza część była niezła, cóż ... w drugiej babcia Mazurowa zniszczyła system. Uwielbiam tę kobiecinkę.

,,Po drugie dla kasy" to kolejna część przygód nieopierzonej łowczyni nagród, Stephanie Plum. Tym razem ma za zadanie znaleźć i doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości Kenny'ego Mancuso oraz odszukać zaginione trumny. Sporo tropów podąża w kierunku zakładów pogrzebowych więc nic dziwnego, że ,,partnerką" naszej szalonej łowczyni zostaje jej babcia - niekwestionowany ekspert w dziedzinie domów pogrzebowych, balsamowania i ekspozycji. Oczywiście nie zabraknie też Morelli'ego, który nie wiedzieć czemu bardzo blisko kręci się wokół Stephanie :)

Evanovich rozkręca się. Zaserwowała nam tak szaloną jazdę, że czasem trudno nadążyć za tym co się dzieje. Padamy ze śmiechu a na około ściele się gęsto od części ciał. Niekwestionowaną gwiazdą jest babcia, której bezcenne komentarze rozładują, każdą najbardziej nawet mrożącą krew w żyłach scenę. Nie mogę doczekać się kolejnej zwariowanej przygody. Jedno jest pewne przestępcy w Trenton nie będą mieli łatwego życia wiedząc, że mogą zostać ujęci przez tak pechowego łowcę. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz