piątek, 24 lipca 2015

,,Nawroty nocy" Patrick Modiano

Po ,,Nawroty nocy" sięgnęłam kierowana chęcią poznania laureata Nagrody Nobla 2014. Niestety, to pierwsze zetknięcie nie mogę uznać za udane. Akcja opowieści rozgrywa się w okupowanym Paryżu, główny bezimienny bohater a zarazem narrator żyje w dwóch różnych światach. Jest podwójnie podwójnym agentem. Śledzi, inwigiluje i donosi na towarzyszy. Jego świat przypomina szalony, psychodeliczny taniec. Taniec pełen uników, tajemnych gestów, ukradkowych znaków.

Czytając ma się wrażenie, że znajdujemy się w głowie bohatera. Próbujemy nadążyć za jego myślami i wrażeniami, które zmieniają się z prędkością światła. Nie zawsze dobrze potrafimy zidentyfikować poszczególne inwigilowane światy - nagle jeden zastępuje drugi. Szaleńcza galopada trwa do samego końca.

A o ile zaczęło się dobrze, była zaintrygowana zarówno kreacją bohatera, jak i sposobem prowadzenia narracji, to i tym dalej tym gorzej. Dotarłam to końca tej maleńkiej książeczki (zaledwie 150 stron) bardzo zmęczona. Burza panująca w nastrojach, wrażeniach i życiu narratora wprowadza ogromny chaos. Psychodeliczność i szaleństwo występują naprzemienni, ma się wrażenie, że i bohater stracił poczucie tego kim jest, bo tam często zmienia maski. Jak dla mnie to zdecydowanie za dużo. Doceniam kunszt autora w umiejętnym budowaniu nastroju i tworzenia tak niezwykłej wizji okupacyjnego świata ale niestety do mnie to nie przemawia. Może jeszcze kiedyś podejmę próbę zmierzenia się z prozą Patricka Modiano ale na pewno nie nastąpi to szybko.

p.s. WYZWANIE 2015 - Akcja rozgrywa się podczas wojny

2 komentarze:

  1. A ja sięgnę po tę książkę, o ile ją znajdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze prozy tego autora, ale biorąc pod uwagę Twoją opinię, raczej nie zacznę od tej książki.

    OdpowiedzUsuń