niedziela, 3 czerwca 2018

,,Przybysz" Piotr Tymiński


Jakiś czas temu dane mi było przeczytać inną powieść Piotra Tymińskiego ,,Wołyń. Bez litości". Sprawiła mi ona nie małe trudności swoją szczegółowością, dbałością o detale historyczne i bardzo szerokim spectrum spojrzenia na życie w oddziale partyzanckim. Jej rozbudowana forma była naładowana do granic możliwości co momentami trochę przytłaczało ale starało się jak najlepiej oddać klimat i realia tego nie łatwego okresu. W najnowszej powieści ,,Przybysz" autor obrał zupełnie inną drogę wyrazu - przez co nie traci ona na realizmie ale zyskuje zupełnie nowy, bardziej emocjonalny wymiar.

,,Przybysz" to opowiedziana w pierwszej osobie relacja dwunastoletniego Bronka, który najpierw zostaje pojmany przez Niemców, wsadzony do bydlęcego wagonu. Chłopak nie poddaje się i od pierwszych chwil szuka możliwości jak uciec okupantowi by wrócić z powrotem do domu i bliskich. Po którejś próbie zamysł ten udaje się zrealizować i chłopak wraz z przypadkowo spotkanym Jurkiem wyrusza w usłaną przeszkodami drogę ku domowi.

Autor nie bawi się w ozdobniki i metafory, prosto i po chłopięcemu relacjonuje wszystko to co widział oraz doświadczył Bronek. Chłopak znalazł się w centrum ważnych wydarzeń, pokonał przeciwności, pod ciężarem których ugiąłby się nie jeden dorosły, musiał szybko dorosnąć w trakcie swojej trzy miesięcznej wędrówki by wrócić i zrelacjonować to co widział i przeżył. Zwarta i wyważona konstrukcja fabuły podkreśla surowość i niebezpieczeństwo przeżyć chłopaka, z zapartym tchem czyta się całość by kibicować chłopakowi i do końca wierzyć w szczęśliwe zakończenie.

,,Przybysz" to przykład klasycznej powieści drogi oraz opowieści o dorastaniu, wyróżnia ją jednak dość ważny szczegół - nie jest to tylko fikcja literacka ale opiera się na prawdziwej historii z okresu II wojny światowej. Autorowi trzeba pogratulować, że tak umiejętnie i z ogromnym wyczuciem uwypuklił to co w niej najważniejsze, bez popadania w niepotrzebny patos czy moralizatorstwo. Oddał głos swojemu bohaterowi i ocalił od zapomnienia jeszcze jeden wojenny los. 

Za możliwość przeczytania książki, dziękuję Autorowi.

p.s. WYZWANIE 2018 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu:  85,1 cm - 1,1 cm = 84,0 cm,

1 komentarz:

  1. To bardzo ważna książka. Cieszę się, że powstała i żyje w głowach czytelników.

    OdpowiedzUsuń