,,W lesie wilków mrowie, ich oczy w ciemności, ich oczy w ciemności..."
Szwarzeb, 1996 roku. Maturzystka Agata przypadkiem trafia na notatki zaginionej przed siedmiu laty Alicji Wicher. Młoda dziewczyna rozpłynęła się jakby w powietrzu. A ci, którzy ją znali nic nie mówią, nie pamiętają albo nie chcą pamiętać. Jednak Agata trafia na ślad, który może być kluczowym w rozwiązaniu zagadki. Tylko zanim uda jej się poskładać w całość porozrzucane elementy, przeszłość uderzy kolejny raz.
,,Październikowa rdza" to powieść o mrocznym, onirycznym klimacie. Zbudowana na motywach baśniowych, w niczym nie przypomina disneyowkich hitów. Jest pierwotna, mocno oparta na oryginałach braci Grimm. To powieść, która biegnie w przeszłość by sięgnąć korzeni zła i udowodnić, że jeśli już się zalęgło nie da się wykorzenić. Tutaj przeplatają się historie kilku rodzin, a poprzez nie widać złożoną historię pogranicza, skomplikowane relacje rodzinne i sąsiedzkie oraz traumy, od których nie da się uciec. Gdzieś pod tym kipią emocje: zawiść, nienawiść, zachłanność, żądza, lęki. To wszystko buzuje i kolejne pokolenie do już istniejącego ciężaru dokłada swoje traumy.
Powieść Agnieszki Kuchmister zachwyca. Jest zarówno przerażająca w swoim onirycznym charakterze, z rozmytymi liniami i przenikającymi się losami bohaterów, jak i piękna - piękna grą słów, grą emocji, historią, która się rozwija i wnika głęboko w przeszłość Szwarzeba. Ale to też opowieść o zbrodni, konkretnej, rzeczowej, mocno kotwiczącej całą historię w precyzyjnie określonym miejscu z realnym motywem. Tu tajemnica staje namacalna i ma swoje konkretne źródło. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Znak!
p.s. WYZWANIE 2025 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 26,3 m - 2,9 cm = 23,4 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz