sobota, 26 października 2024

,,Wilczyca" Mieczysław Gorzka

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA!

PREMIERA 27 Listopada 2024!

 Laura Wilk to nieustępliwa policjantka. Twarda, nieufna, wywalczyła sobie pozycję w męskim świecie a teraz musi dalej ciągnąć śledztwo w sprawie nieuchwytnego mordercy Poltergeista. Śledztwo, które właściwie utknęło w miejscu. Do jej zespołu zostaje przydzielony młodszy aspirant Bielczyk. Wilk, po niefortunnym początku znajomości, nie ma do niego zaufania. A i szybko wychodzi na jaw, że Bielczykiem kierującą nie tylko zawodowe aspiracje. Równocześnie gdzieś obok toczy się życie Ariela Lesieckiego, który aby uporządkować teraźniejszość, musi odkryć co wydarzyło się w przeszłości. Dlatego po latach wraca do rodzinnej miejscowości i przeżywa szok. Wątlica, mała wioska gdzieś na Śląsku stanie się areną gdzie wszystkie wątki się połączą ale czy znajdą rozwiązanie? Czy może zapętlą się jeszcze bardziej?

Może komuś wydać się dziwnym, ale to dopiero moje pierwsze spotkanie z prozą Mieczysława Gorzki. Od dawna zbierałam się bo czytałam dużo dobrych opinii ale zdecydowanie nie było nam po drodze. Aż do teraz. I jedno już na wstępie mogę potwierdzić. Te opinie nie były wcale przesadzone. Gorzka ma talent do tworzenia mocnych, wciągających, zaskakujących historii policyjnych, które robią co chcą z czytelnikiem. Tu nie ma pewniaków. Każdy ma coś na sumieniu i każdy próbuje tak grać aby jego część nie wyszła na jaw. Policjanci, nie tacy do końca kryształowi, tajne układy, tajemnice z przeszłości kontra morderca napędzany przez dziwne instynkty, nie mający nic do stracenia, a przez to będący krok do przodu.

Fabuła jest tak skonstruowana, że nawet nie znając pierwszego domu, szybko się z niej zanurzamy i pędzimy na łeb na szyję. Sama sprawa też jest nietypowa. Śledztwo właściwie bez morderstwa. Zbrodnie już się kiedyś dokonały i nie ma potrzeby do nich wracać, za to jest gra. Gra pełnia niuansów, balansowania na granicy, pełna tajemnic, niedopowiedzeń i zaskoczeń. Przeszłość dochodzi do głosu i grzechy młodości wracają z pełną mocą. A dodatkowo pełnokrwiści, skomplikowani, wielowymiarowi bohaterowie, którzy nie zawsze kierują się rozsądkiem a znacznie częściej impulsem lub emocjami. Jedyni nieuchwytny Poltergeist zdaje się kalkulować z zimną krwią i rozgrywać wszystko niczym partię szachów. Jest mrocznie i intensywnie. To prawdziwie rasowy policyjny thriller, od którego ciężko się oderwać.

Nie spodziewałam się, że aż tak dam się wciągnąć w intrygę. Czytałam jak zahipnotyzowana i teraz pozostało mi nadrobić ,,Poszukiwacza zwłok" a potem w sięgać po kolejne książki pana Gorzki. To naprawdę thrillery, które chce się czytać. Polecam!

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca!

 

1 komentarz:

  1. Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki autora, ale "Poszukiwacza zwłok" mam na liście do przeczytania. Jeśli mi się spodoba, zapewne zacznę nadrabiać jego kolejne książki.

    OdpowiedzUsuń