Anastazja i Kazimierz po raz kolejny się spotkali i kolejny raz ich drogi zostały rozdzielone. Ich losy biegną obecnie w zupełnie innych kierunkach - ona najpierw mocno przeżywa śmierć doktora Kirsanowa a potem razem z Serhiejem podejmuje podróż na Ukrainę. Trafia tam w najgorszym możliwym momencie - gdy panuje tam głód a kraj okradany jest ze swego najważniejszego bogactwa - zboża. Pewną stabilizacją jest dla niej praca, którą znajduje dzięki przypadkowi, w amerykańskich służbach ARA. Nic jednak nie trwa wiecznie, a życie Anastazji nie zna pojęcia stabilności. Dramatyczne koleje losu sprawiają, że wraca do Petersburga. Tam po raz kolejny stanie twarzą w twarz z Kazimierzem. Ten coraz bardziej nie odnajduje się w swoim życiu. Piękna żona, udany syn, dobra praca i ogólny dobrostan. Jednak on wie, że tam nie pasuje i jest tylko cieniem. Coraz bardziej się wycofuje i nie zauważa, że ten którego uważał za przyjaciela knuje własne intrygi.
Połowa lat 20-tych XX wieku w Związku Radzieckim to czas niespokojny. Lenin jest coraz słabszy, Stalin zaczyna myśleć o przejęciu władzy. I ten wątek w powieści jest najciekawszy. Zaczynają się intrygi, zagrażające życiu spiski, w które bohaterowie jeszcze nie wiedzą jak zostaną wplątani. Borys odnajduje się tam jak ryba w wodzie. Zawsze czujny, gotowy przeciąć szybko to co mogłoby zagrozić jego pozycji. Ale nie tylko intrygi Stalina przykuwają uwagę. Autorka pokazuje brutalnie świat kontrastów jaki wtedy istniał. Głód, bieda, choroby, cierpienie - dla wielu była to rzeczywistość, z którą musieli się mierzyć a która jest z ogromną wrażliwością a zarazem realizmem przywoływana na kartach powieści. Obok jednak żyją ludzie jak dawniej, nie ograniczając się i nie zauważając rzeczywistości. Kontrast jest ogromny i szokujący. Te doświadczenia bardzo mocno wpływają na bohaterów, którzy mają już dość i w niepewnej rzeczywistości próbują łapać okruchy szczęścia, którymi tak skąpo obdziela ich los.
,,Szkarłatna łuna" to tom pełen kontrastów, niejednoznaczny i wymykający się ocenie. Nie można bohaterów oceniać według standardowych norm i zasad bo nic nie jest normalne. Brak stabilizacji, brak wiarygodności, na jaw wychodzą sekrety, które chciało się przemilczeć to prowadzi do finału, który jeszcze bardziej gmatwa już i tam zaplątane historie. Wydaje się, że to definitywny koniec ale świadomość, że jest jeszcze tom napawa mnie ciekawością jak właściwie zakończy się historia i jak wiele będą musieli poświęcić. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz