Historia państwa polskiego umownie zaczyna się w roku 966 wraz z Chrztem Polski. Gdy popatrzymy na tę datę z perspektywy Egiptu, Grecji, Rzymu czy nawet innych państw europejskich to wydaje się bardzo późno. Przecież potrafimy wskazać faraonów na kilkaset lat przed Chrystusem czyli nawet dwa tysiąclecia (!!!) wcześniej niż moment gdy Mieszko zdecydował o chrystianizacji kraju nad Wisłą. Wtedy gdy rozwijają się i upadają cywilizacje, gdy kształtuje się europejska kultura i światopogląd tereny dzisiejszej Polski są białą plamą. Ale czy tak jest naprawdę? Czy rzeczywiście nic nie da się powiedzieć o tym jak wyglądało państwo polskie przed rokiem 1000? Michael Morys--Twardowski podejmuje się wręcz karkołomnego zadania by ze strzępków zapisków i nielicznych zapisków stworzyć obraz Polski - dopisać pierwszy rozdział w historii naszego kraju, którego dotychczas brakowało albo był ignorowany.
Otworzenie tysiąca lat historii ziem polskich nie jest zadaniem łatwym. I nie ma co oczekiwać w przypadku tej publikacji na jakieś spektakularne przełomy. Nie pojawiają się tu nagle ważne i znaczące daty, nie zapełniają się karty nazwiskami, imionami czy wydarzeniami. Jak na tysiąc lat dziejów jest tam bardzo pusto ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje. Morys-Twardowski skrupulatnie bada zapiski m.in rzymskie by znaleźć nawet najmniejsze wzmianki o plemionach, które kiedyś zamieszkiwały nad Wisłą. Wspomina o ludach i plemionach, które pojawiały się i znikały, snuje domysły i przypuszczenia ale cały czas mocno oparte na źródłach. Nie przypisuje dosłownie kolejnych ludów jako naszych przodków bo się nie da - Europa pierwszego tysiąclecia była ogromnym tyglem, w którym nieustanie się kotłowało. Plemiona przemieszczały się i były podbijane przez inne silniejsze, pojawiały się sojusze i rozdziały. Zmiany zachodziły i nie było po nich trwałych pisemnych śladów więc trudno prześledzić te procesy. Mimo to z opowieści wyłania się pewien kształt, zaczynają rysować się zależności i teren dzisiejszej Polski przestaje ziać pustką. Fakt, jest tylko kilkanaście imion, kilkanaście wydarzeń ale pokazuje to, że te tereny były zamieszkałe.
,,Barbarica" to mimo wszystko fascynująca podróż w czasie. Na podstawie nielicznych źródeł rodzi się opowieść o tym wszystkim wpłynęło na kształt państwa w 966 roku gdy oficjalnie zaczęła się nasza historia. To dynamiczna opowieść, pełna znaków zapytania i wątpliwości, która nie daje jednoznacznych odpowiedzi i nie kreśli sztywnych linii podziału. Autor próbuje wyłuskać prawdę z legend i narosłych przeinaczeń i wychodzi mu ciekawa lektura, która pozwala stworzyć pewną wizję jak mogło być. To też dowód, że historia Polski to znacznie więcej niż tysiąc lat i nie powinno się sztywno trzymać tego podziału ale odważnie sięgać głębiej i próbować opowiadać o przeszłości znacznie dalszej nawet jeśli jest to trudne. Polecam bo to arcyciekawa opowieść o zapomnianym okresie.
p.s. WYZWANIE 2024 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 160,3 cm - 2,9 cm = 157,4 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz