niedziela, 30 października 2016

,,Ostatni pociąg do Paryża" Michele Zackheim

Tytuł oryginału: The Last Train to Paris

Temat II wojny światowej to nieustające źródło inspiracji. Michele Zackheim postanowiła wyjść od rodzinnej historii porwania do znacznie szerszej opowieści o miłości i antysemityzmie. Sama autorka przyznaje, że to co miało być powieścią opartą na prawdziwych wydarzeniach zaczęło żyć własnym życiem i karty zapełniły się fikcyjnymi postaciami, których dzieje zepchnęły na dalszy plan fakty.

Akcja powieść rozgrywa się pod koniec lat 30-tych XX wieku, w przededniu wybuchu II wojny światowej w Paryżu. Tam mieszka młoda amerykańska dziennikarka, Rose Manon. Praca i kariera pcha ją do nazistowskiego Berlina, gdzie spotyka miłość swojego życia, żydowskiego grawera Leona. Jednak ten czas nie sprzyja uczuciom - zaczyna się proces eksterminacji Żydów na oczach milczącego świata. Kobieta będzie musiała zmierzyć się z brutalną rzeczywistości oraz poznać i stawić czoła rodzinnym tajemnicom.

,,Ostatni pociąg do Paryża" to powieść, w której oczekiwania przerosły rzeczywistość. Temat i kontekst jest ciekawy ale czegoś zabrakło. Chyba najbardziej spójności fabularnej. Autorka wyszła od historii zaginięcia młodej aktorki po to tylko by za chwilkę porzucić ten wątek i rozpocząć kolejnej. Wnosi to spory chaos i zaburza kompozycję oraz sprawia, że całość odbiera się powierzchownie. Przyjemnie się czytało ale brakło mi pewnego szczegółowości, spokojnego wgryzienia się w temat i wysupłania z niego tego co najważniejsze. Autorka chce mówić o ważnych wydarzeniach historycznych ale równocześnie traktuje je jak migawki, co odbiera im ich dramatyczny wydźwięk.

,,Ostatni pociąg do Paryża" to lektura na jedno popołudnie. Sprawnie, krótko napisana ale pozbawiona głębi i nie zapadająca w pamięć.


p.s. WYZWANIE 2016 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu:  21,2 cm - 1,7 cm = 19,5 cm   

1 komentarz: