piątek, 22 stycznia 2016

,,Coś wspaniałego" Judith McNaught

Tytuł oryginału: Something wonderful

Romans historyczny ,,Coś wspaniałego" wiele lat temu rozpoczął moją przygodę z tym gatunkiem. Wróciłam do niego ponownie nie licząc na wiele. Zazwyczaj ponowna lektura tylko odsłania braki i niedociągnięcia. Tutaj jednak ponownie dałam porwać się historii i razem z bohaterami przeżyłam niezwykłą przygodę.

Młodziutka Aleksandra została zmuszona przez los do wzięcia odpowiedzialności za dom, matkę i służących. Dzielnie jednak znosi wszelkie przeciwności. Jest radosna, pomocna, przebojowa, zaraża wszystkich optymizmem oraz nie zachowuje się jak na panienkę z dobrego domu przystało. To ostatnie powoduje, że na jej drodze staje przystojny książę. Właściwie to dziewczyna ratuje go przed bandytami. To przypadkowe zdarzenie napędzi całą lawinę zdarzeń ośrodkiem, których będą bohaterowie.

,,Coś wspaniałego" to historia, która aż kipi humorem, zaskakującymi zwrotami akcji oraz romantyzmem. Chyba na zmianę można płakać ze śmiechu oraz wzdychać z rozmarzenia. To historia, do które chce się wracać aby się rozluźnić i oderwać od rzeczywistości. Teraz uświadomiłam sobie co sprawia, że wiele współczesnych ,,romansów" działa mi na nerwy. Wszystkie koncentrują się tylko na fizycznej, seksualnej stronie związków odrzucając inne rzeczy. Brakuje podchodów, zalotów, całej tej romantycznej, baśniowej otoczki. Fakt, może i historia jest trochę nierzeczywista ale o to w tym chodzi. Dobry romans ma być na nowo opowiedzianą bajką o ,,Kopciuszku" dla trochę większych dziewczynek.

1 komentarz:

  1. Lubię zaskakujące zwroty akcji, humor i romantyzm, więc jestem jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń