czwartek, 7 stycznia 2016

,,Tymczasowa" Małgorzata Hayles

Marta, tak naprawdę, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ma męża, dwójkę dzieci, dom. Nie podjęła pracy zawodowej, cały swój czas poświęcając rodzinie, jedynie w wolnych chwilach pisze teksty komediowe. Wszystko zmienia się w dniu gdy mąż oznajmia, że odchodzi do innej kobiety, zostawiając ją po prawie piętnastu latach małżeństwa. Dla kobiety jest to szok. Mimo, że gdzieś pod skórą czuła, że ich związek się wypalił, trudno jest jej uporać się z sytuacją. Wsparciem okażą się dzieci: Lenka i Antek, siostra Dagmara z chłopakiem Amerykaninem Johnem, matka oraz przyjaciółki.

,,Tymczasowa" to opowieść o zmaganiu się z samą sobą, odnalezieniu ponownie samej siebie, zmierzeniu się z samotnością. Marta to wszystko przerabia. Po latach bycia ,,żoną Tomasza" musi na nowo uczyć się samej siebie, na nowo się poznawać. Już nie przez pryzmat drugiej osoby ale zobaczyć się swoimi oczami. Nie jest to zadanie łatwe ale powoli wkracza na właściwą drogę opuszczając swoją ,,tymczasowość".

Chociaż powieść porusza trudny temat, autorce udało się uniknąć niepotrzebnego popadania w patos oraz banał. Opowieść snuje lekko, płynnie pozwalając wydarzeniom spokojnie płynąć. Sama bohaterka ma też sporo dystansu do siebie. Nie użala się, nie jęczy ale odważnie kroczy w przyszłość. Na koniec można tylko pokiwać głową nad głupotą Tomasza, który chcą wyrwać się z monotonii sielskiego małżeństwa trafia z deszczu pod rynnę.

,,Tymczasowa" jako debiut prezentuje się całkiem zgrabnie. Dobra propozycja na wieczór z herbatą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz