Dawno nie czytałam nic Erica-Emmanuela Schmitta, dlatego gdy ostatnio byłam w bibliotece i na półce ze zwrotami zobaczyłam ,,Noc ognia" postanowiłam wziąć ją ze sobą, szczególnie że rozmiar był bardzo zachęcający.
Schmitt przyzwyczaił czytelnika do opowieści z morałem. Czasem lepszych, czasem gorszych. Są takie, które zapadły w pamięć ale ma w swoim dorobku takie, które są tylko pustym moralizowaniem i słowotokiem. Trudno mi jednoznacznie stwierdzić gdzie dokładnie można umieścić ,,Noc ognia". Autor odwołuje się do swoich własnych przeżyć i doświadczeń by snuć rozważania o wierze i jej poszukiwaniu albo bardziej odkrywaniu.
Dla bohatera, którym jest autor, przełomem była wycieczka na pustynię. Zorganizowana wędrówka miała być atrakcją, nowym doświadczenia, zastrzykiem adrenaliny. Stała się czymś innym. Stała się okazją do odkrycia siebie i odkrycia Boga. Na jedną noc Eric przypadkowo odłączył się od grupy i przewodnika. Sam, zmarznięty, bez wody przeżywa coś co zmienia jego życie. Agnostyk, ateista, nie wierzący i nie poszukujący nagle doświadcza czegoś co sprawia, że chce poszukiwać i doświadczać Boga w życiu.
,,Człowiek szuka Boga. Byłby wstrząśnięty, gdyby to Bóg szukał człowieka, gdyby Bóg mnie ścigał..."
Cała króciutka opowieść to jeden traktat filozoficzny o wierze, Bogu i człowieku. Ścierają się różne postawy i próbują dotrzeć do wnętrza by znaleźć jedną uniwersalną prawdę. Ale taka nie istnieje. Mogą tylko rozmawiać, dyskutować, wymieniać się poglądami i jedni drugich podglądać. Trzeba zmienić swoją życiową perspektywę by móc się odnaleźć, czasem nawet trzeba się zgubić. Autor w posłowiu przyznaje, że nie ma na celu nikogo nawracać, chce tylko pokazać co u niego zaowocowało przemianą i nawróceniem i może spowodować refleksję.
,,Nocy ognia" nie da się łatwo ubrać w słowa. Jest raczej impulsem do własnych przemyśleń niż opowieścią samą w sobie. Jest wskazówką. Jest sugestią. Jest zaproszeniem. Ale może stać się także trochę dramatyczną anegdotą do opowiadania przy ognisku. Mamy wybór i do tego wyboru zachęca sam Autor.
p.s. WYZWANIE 2023 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 121,7 cm - 1,6 cm = 120,1 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz