Zaledwie kilka dni temu obserwowaliśmy w media niezwykłą uroczystość - uroczyste obchody 70lecia panowania Elżbiety II. Chyba żadne pokolenie przez bardzo długi czas nie będzie miało szansy ponownie doświadczyć czegoś podobnego. 70 lat to więcej niż dla niejednego cały cykl życia, nie mówiąc już o ciągłości małżeństwa czy życia zawodowego. Dla Anglików, a pośrednio całej Europy, to pewna epoka, która, niestety, coraz wyraźniej dobiega końca. Gdy jednym okiem podglądałam na youtubie parade Troooping The Colour, pisałam do przyjaciółki, że królowa Elżbieta II, obserwująca z balkonu przemarsz, nie wygląda na swoje ponad 90 lat. Spokojnie z dwadzieścia można by jej odjąć. Jednak to co sprytnie ukrył makijaż i zaplanowany wygląd, odsłonił wiek. Kilkunastominutowe pojawienie się na balkonie było dla sędziwej monarchini zbyt wielkim obciążeniem i kolejne wydarzenia uświetniali jej bliscy by ona mogła odpoczywać. Chyba takie sygnały jednoznacznie pokazują, że coraz szybciej zbliżamy się do końca. Za chwilę dojdzie do czegoś, czego wszyscy się spodziewają ale tak naprawdę nikt na to jest gotowy.
,,Elżbieta II. Ostatnia taka królowa" to kolejna praca Marka Rybarczyka, którą miałam przyjemność przeczytać. Tym razem próbuje prześledzić i podsumować cały siedemdziesięcioletni okres panowania Elżbiety II i spróbować wychwycić w nim najbardziej decydujące momenty, które go ukształtowały i sprawiły, że tak mocno odcisnął się na życiu wielu osób. Autor zaczyna od dzieciństwa, relacji z rodzicami, wychwytuje moment gdy młodziutka księżniczka poznała Filipa i się zakochała. Dużo miejsca poświęcone jest pierwszym latom ich małżeństwa, które zbiegły się z początkiem panowania i które właściwie ukształtowały Elżbietę na monarchinię i osobę, którą kojarzy większość. Jest ona symbolem tradycji, stabilności ale i poświęcenia. Poświęciła rodzinę i siebie w imię monarchii. Dorastała i przejęła przekonanie, że ma uświęconą misję, która usprawiedliwia oschłość w stosunku do bliskich oraz osobiste poświęcenia.
Tylko, że tak naprawdę nikt nie wie jaka jest Elżbieta II. Jej publiczny wizerunek to perfekcyjnie stworzona fasada, za którą ciężko się przebić. Śledzimy kontrolowane przecieki, ,,prywatne" anegdoty ale to dopiero momenty kryzysów stanowią wyłom w idealnym murze jakim otoczyła się królowa. Tak było w przypadku jej siostry Małgorzaty, zawirowań w małżeństwie z Filipem, a przede wszystkim gdy do rodziny królewskiej wkroczyła Diana. Rodzina królewska została wrzucona na zupełnie nowy wody, które wcale nie okazały się spokojne, a wręcz przeciwnie pełne burz i raf. Na kilku takich rafach okręt zwany Brytyjska Rodzina Królewska się rozbił, udało mu się jednak nie zatonąć właśnie dzięki sile i zdecydowaniu Elżbiety, choć i nawet ona musiała nagiąć swoje zasady i dostosować się do zmieniających się czasów.
Praca Marka Rybarczyka to już właściwie podsumowanie, zwieńczenie długiego panowania, jednak nadal brakuje w nim ostatniego rozdziału. Autor snuje przypuszczenia co może się stać gdy w pałacu Buckingham nastąpi zmiana warty ale to dopiero przed nami. Z pewnością obserwujemy zmierzch epoki. Kończy się długie, trudne panowanie, które odcisnęło ślad na kilku pokoleniach i stworzyło świat jaki znamy. Z pewnością dla większości Anglików zabraknie punktu odniesienie. Czy Karol a może William będą umieli być choć namiastką? A może stworzą zupełnie nową jakość i nowy styl panowania? Cóż, na pewno ciekawe czasy przed nami a na razie zachęcam do zapoznania się z czasami, które się kończą. Polecam!
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza!
p.s. WYZWANIE 2022 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 77,6 cm - 2,7 cm = 74,9 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz