czwartek, 19 maja 2022

,,Rumunia. Albastru, ciorba i wino" Agnieszka Krawczyk

 

Chyba ze wstydem muszę przyznać, że jak wiele osób w Polsce miałam o Rumunii kiepskie, żeby nie powiedzieć złe zdanie. Był to kraj, który kojarzył mi się z brudem, biedą, kradzieżami i zdecydowanie powiedziałabym, że właśnie tam kończy się świat. Wszystko zmieniło się kilka lat temu, gdy jedna ze znajomych zdecydowała się rzucić krakowski korpoświat i przenieść się do Bukaresztu. Najpierw były jej opowieści, potem odwiedziny w Buka. I to miasto i ten kraj nabrały dla mnie zupełnie innego wymiaru.

I dokładnie tak samo jest w tej książce. Agnieszka Krawczyk idealnie odczarowuje mit Rumunii jako kraju trzeciego świata. Pokazuje to co ciekawe, nietuzinkowe, barwne i fascynujące. Jej opowieść o Rumunii nie da się streścić czy sprowadzić do jednej wspólnej tezy. Unika banału i stereotypów, bardzo mało miejsca poświęca np. Drakuli, zamiast tego przybliżając to co chowa się gdzieś w tle, a jest nie mniej interesująca. A każdej strony bije fascynacja i zachwyt jaki ma autorka do tego kraju. I chyba dzięki temu jeszcze lepiej się ten reportaż odbiera. Nagle Rumunia przestaje być synonimem czegoś gorszego, staje się miejsce, które koniecznie całe chce się zobaczyć. Od gór po morze, od Bukaresztu po maleńkie wioski. Od wielkich zamków i pałaców po małe chatki. To opowieść o niezwykłej, zupełnie pomijanej w europejskiej świadomości, kulturze, barwnych tradycjach i niezwykłych zwyczajach.

Ale oczywiście jak każda historia, ta także nie byłaby pełna bez wspomnienia o trudnościach z jakimi obecnie i w przeszłości mierzyła się Rumunia. Są przybliżone w bardzo przystępnej formie czasy dyktatury Ceausescu. Przebudowa stolicy kraju, która zniszczyła i zmieniła na zawsze obraz miasta. I jest chyba najbardziej poruszający i zapadający w pamięć list, odwołujący się do czasów gdy aborcja była zakazana a w Rumunii prowadziło się bardzo intensywną politykę mającą na celu zwiększenie liczby ludności. Nie wiem, czy będzie w stanie ktoś przeczytać to absolutnie bez emocji. Jest to coś przerażającego i destrukcyjnego.

Obraz Rumunii jaka  wyłania się z kart książki jest fascynujący i jedyny w swoim rodzaju. To kraj, który gdy się pokocha, gdy raz zauroczy, nic już tego nie zmieni. Nie raz zaskoczy, nie raz zirytuje swoim specyficznym podejściem do czasu, pracy, obowiązków ale w tym wszystkim jest niepodrabialny urok i czar. Jest nieprzewidywalnie, szalenie i cudownie. I właśnie taka też jest ta książka. Polecam!

p.s. WYZWANIE 2022 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu:  94,3 cm - 2,4  cm =  91,9 cm.     

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz