wtorek, 29 grudnia 2015

,,Lot motyla" Barbara Kingsolver


Tytuł oryginału: Flight Behavior

Na okładce można przeczytać: ,,Fenomenalna", ,,Powieść, za którą tęskni się po przeczytaniu ostatniej strony." Czytałam, czytałam i czytałam w poszukiwaniu tego czegoś i... no właśnie.

,,Lot motyla" to opowieść o Dellarobii, dwudziestokilkuletniej kobiecie mieszkającej w maleńkim miasteczku gdzieś w Appalachach. Przypadkowa ciąża i małżeństwo w bardzo młodym wieku sprawiło, że utknęła w życiu, którego nie lubi. Przypadkowo staje się świadkiem zadziwiającego zjawiska: stado motyli monarszych postanawia przezimować w pobliskim lesie. Od tego momentu te owady staną się najważniejszym wydarzeniem wpływającym na losy wielu osób, w tym przede wszystkim samej Dellarobii.

Niestety nie udało mi się odnaleźć owej wspomnianej fenomenalności w książce. A na prawdę próbowałam. Jak dla mnie jest to powieść przegadana. Za dużo w niej niepotrzebnym słów. Porusza może i istotne kwestie jak zmiana środowiska, ekologia oraz próba zmiany własnego życia ale wszystko opowiedziane jest tak sucho, że czasami można zasnąć. To co najistotniejsze ginie w natłoku banalnych, pustych opisów. W sumie może o to chodzi. Aby pokazać, że tak samo wygląda codzienność każdego. Walka o przetrwanie, zamartwianie się błahymi rzeczami i nadzieja, że pewnego dnia zdarzy się coś co zmieni to wszystko. Mnie bardzo to wszystko zmęczyło. Chyba jednak wolę szukać czegoś innego w książkach.

p.s. WYZWANIE 2015 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 25,1 cm - 3,6 cm = 21,5 cm

2 komentarze:

  1. Szkoda, że to taka przegadana książka. Ma piękną okładkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam "Lot motyla" niemal rok temu i moje odczucia co do niej było zbliżone do Twoich. Bardzo rozczarowała mnie ta pozycja, jednak może nie jest to po prostu książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń