piątek, 21 listopada 2025

,,Rzym. Miasto nad miastami" Piotr Kępiński


 Rok temu byłam po raz pierwszy w Rzymie i po tej wizycie pozostały mi bardzo mieszane uczucia. Fakt, był to zorganizowany city break z przewodnikiem i w ciągów niecałych trzech dni przegoniono nas po najbardziej turystycznych miejscach. Co zapamiętałam? Chaos, ścisk i masę ludzi. Nie brzmi to zachęcająco. Jednak nawet przez pryzmat tego szaleństwa dało się dostrzec, że Rzym to miasto niezwykłe, pełne sprzeczności, bijące swoją indywidualnością oraz szczycące się sięgającą wieki historią.

Książka Piotra Kępińskiego pozwoliła mi poznać stolicę Włoch jeszcze z innej strony. Bardziej intymnej. Mieszają się tu turystyczne z zupełnie nie znanymi. Jest miejsce na wielką historię ale i na wiele ciepłych anegdot. Widać dobitniej indywidualizm i specyfikę mieszkańców stolicy, ich poczucie odrębności w stosunku do innych rejonów Włoch. Razem z autorem zanurzamy się w plątaninę rzymskich uliczek by zobaczyć to wszystko czego nie widzi się podczas city breaku. Są malownicze i pełne przekazu murale, są ogrody i wille, są małe kina i nieoczywiste galerie sztuki. Są też problemy z jakimi mierzy się miasto, które są odbiciem mentalności Włochów.

,,Rzym. Miasto nad miastami" to opowieść o mieście, podkreślająca jego wyjątkowy charakter. Czuć zachwyt autora i jego nieustanną pasję by odkrywać więcej. To nie jest typowy przewodnik turystyczny, to raczej zaproszenie by zanurzyć się głębiej, by rozglądnąć się i dostrzec szczegóły, które umykają. Czuć trochę chaos i gonitwę, tą samą jaką dostrzegłam sama w trakcie mojej wycieczki, ale to też część skomplikowanych stosunków wypełniających Rzym. Tutaj znajdzie się miejsce dla każdego: dla polskiego emigranta, banglijskich handlarzy, uchodźców z Afryki. Autor wszystko to widzi i o wszystkim opowiada z ogromnym ciepłem i ciekawością. Może ten obraz Rzymu nie nadaje się na pocztówki ale jest bardziej zachwycający, miasto nabiera wymiarów, odcieni i głębi. Staje się żywym organizmem. Ja chcę tam wrócić i po nim pospacerować ale tym razem bez pośpiechu i bez celu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz