Tytuł oryginału: Aristokratka pod palbou lásky
Arystokratka wróciła. To znaczy wróciła do zamku Kostka. Po wszystkich przygodach na belgijskim dworze, po dumnym przekazaniu ,,Burdelu w kuchni" królowej Beatrice Maria, matka i pani Cicha powróciły. Tylko to co zastały w zamku to tylko cienie ludzi: ojciec, Józef i pan Spock chyba nigdy na czyjś widok się tak nie cieszyli, już nie mówiąc o dogach. Jednak pozostawienie ich samych z Deniską nie było mądre. I gdy wydaje się (przez całe 5 sekund), że w zamku zapanował spokój to nagle przybywa holenderska ekipa telewizyjna by kręcić reality show o mieszkańcach Kostki, nadciąga tornado zwane zjazd właścicieli psów a jak ktoś jeszcze narzeka na spokój to Maria w żaden sposób nie może zdecydować się, którego z wielbicieli wybrać.
Nie zdawałam sobie sprawy, że tak tęskniłam za szalonymi mieszkańcami zamku Kostka. ,,Arystokratka pod ostrzałem miłości vol 1" to absurdalny humor w najlepszym wydaniu. Wybuchy niekontrolowanego śmiechu gwarantowane, szczególnie jeśli się już trochę zaprzyjaźniło z bohaterami. Nawet główny wątek, czyli miłosne rozterki Marii nie jest tak ważny. Zdecydowanie zabawniejsze jest obserwowanie kolejnych perypetii mieszkańców, którzy teraz wszystko robią pod czujnym okiem kamer (oczywiście nie za darmo). Tam się tyle dzieje, że aż ciężko uwierzyć że to tylko sto kilkadziesiąt stron bo absurd goni absurd i właściwie nie można przestać się śmiać a gdy przestajemy to pojawia się myśl jakim cudem zamek jeszcze stoi a Maria nadal żyje.
Uwielbiam serię o Arystokratce a ten tom absolutnie mnie kupił. Jest tak jak powinno być. Szybko, szalenie, absurdalnie i śmiesznie, chociaż jest kilka zaskoczeń bo kto spodziewałby się, że Józef pisał opowiadania (!). Przyznam, że z niecierpliwością czekam na kolejny tomik bo jestem absolutnie ciekawa jak skończy się tak totalnie odklejona przygoda. Polecam!
Też lubię serię o Arystokratce i czekam na ciąg dalszy. PS Deniska jest świetna. ;)
OdpowiedzUsuńNie przemawia do mnie taka tematyka.
OdpowiedzUsuń