wtorek, 5 listopada 2019

,,Szczelina" Jozef Karika

 Tytuł oryginału: Trhlina

Do pisarza Jozefa Kariki zgłasza się młody mężczyzna Igor M. Chłopak skończył niedawno studia ale problemy ze znalezieniem stałej pracy w wyuczonym zawodzie zmuszają go podjęcia zajęcia jako pomoc na budowie. Jednym z zadań jakiego się podjął było uprzątnięcie starej willi, która niegdyś była szpitalem psychiatrycznym. Tam jego ciekawość budzi sejm, w którym znajduje akta Waltera Fischera. Człowiek ten pod koniec lat 30-tych XX wieku zaginął na ponad trzy miesiące w paśmie gór Trybeczu. Chłopak zaintrygowany przesłuchaniem Fischera zaczyna własne śledztwo internetowe i odkrywa, że do podobnych zdarzeń dochodziło już wcześniej. Nie wie jednak, że już wkrótce on sam wraz ze znajomymi da się wplątać w coś znacznie większego i mroczniejszego.

Nie należę do osób, które się boją gdy czytają. Tak czasem pojawia się dreszczyk emocji, czasem czuje narastające napięcie, czasem się przestraszę ale się nie boję. Grozę i strach budzi we mnie to gdzie nie umiem znaleźć racjonalnej i logicznej granicy między tym co jest na kartach powieści a tym co znam i odnajduje w rzeczywistości mnie otaczającej. Jozef Karika zdaje się o tym doskonale wiedzieć bo w swoje powieści doskonale zaciera granicę między fikcją a realnym światem. Sięga po prawdziwe, udokumentowane wydarzenia, które bardzo łatwo znaleźć i zweryfikować i na ich podstawie buduje nową, groźną, przerażającą rzeczywistość. Łamie granicę między tym co jest doskonale znane a tym, czego sobie nie uświadamiamy. To już nie jest zwykłe, bezpieczne otoczenie, to nie jest środowisko, które zapewnia nam relaks i odpoczynek - teraz nabiera nowego, niebezpiecznego wydźwięku i staje się zagrożeniem. Budzi niepokojące pytania, tworzy dyskomfort, budzi i strach i niepewność, burzy ustalony ład.

,,Szczelina" przeraża bo nie jest łatwo i bez wahania powiedzieć, że jest to tylko fikcja literacka. Tak, racjonalnie, wiemy że wyobraźnia autora zadziałała. Użył doskonałych środków stylistycznych i literackich oraz dzięki zastosowanej formie zbudował bardzo realistyczny przekaz. Pseudo reporterska narracja sprawdza się wręcz po mistrzowsku. Ale to tylko powieść. A potem pojawiają się myśli, że są realnie odnotowane przypadki, że są wiarygodni świadkowie, że przecież świat nadal skrywa wiele tajemnic... I to rozmycie granic budzi strach i najbardziej przeraża. Bo może naprawdę cisza ma oczy?

p.s. WYZWANIE 2019 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 38,6 cm - 2,7 cm = 35,9 cm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz