sobota, 27 maja 2023

,,Babel czyli o konieczności przemocy" R.E. Kuang

Tytuł oryginału: Babel, or The Necessity of Violence: An Arcane History of the Oxford Translators' Revolution

 ,,Babel" to chyba jedna z głośniejszych książek, które przetoczyły się ostatnio przez instagramowy, internetowy świat książek. Czytali ją prawie wszyscy i właściwie co osoba to inne zdanie. Jedni się zachwycają bo ,,Babel" nie zostawia suchej nitki na Wielkiej Brytanii i XIX-wiecznym kolonializmie, drudzy - narzekają, bo za długa, za bardzo przegadana, za bardzo bazuje na banałach. Tak, ,,Babel" to powieść, która wywołuje kontrowersje, powieść, jeśli się już po nią sięgnie, obok której nie można przejść obojętnie. Można się zachwycać, może rozczarowywać ale z pewnością nie można pozostać w 100% obojętnym.

Imperium Brytyjskie, Kanton, XIX wiek. Osierocony chłopiec zostaje zabrany przez tajemniczego profesora Lowella z rodzinnego domu do Anglii by tam przygotowywać się do studiów na Oxfordzie w osławionym instytucie translatoryki zwanym ,,Babel". To właśnie tam bije realne serce Imperium. Tam słowa nabierają mocy a przekłady decydują o sile i upadku całego imperium. Jego siłą są sztabki srebra napędzane siłą słów i siłą przekładów. Młodzi ludzie z różnych zakątków świata przybywają tam (czasem bez własnej woli) by stać się cegiełką w ogromnej machinie napędzającej bogactwo tylko dla jednej grupy - prawdziwych Anglików.

,,Babel" jest powieścią fantasy, którą autorka za bardzo chciała wpasować w ramy realnego świata. Chyba to jest jej największych błąd. Zamiast pozwolić sobie na metaforykę i swobodę jaką daje jej powieść fantasy wiele elementów potraktowała zbyt dosłownie i przez to stłumiła wydźwięk, który chciała nadać tekstowi. A przecież to właśnie on powinien być mocny i dobitny. Opowieść o pół-Chińczyku, który przybywa do Anglii by studiować a przy okazji poznaje od podszewki jak funkcjonuje Imperium i jak bardzo jego bogactwo skąpane jest we krwi poddanych z odległych zakątków. Sam ten pomysł jest mocny i nie potrzebuje dodatkowych tłumaczeń, a autorka wszystko tłumaczy, wszystko wyjaśnia i wszystko podkreśla. Jakby chciała żeby czytelnik na pewno tego nie przeoczył. To tylko drażni, irytuje i odciąga od głównej osi powieści, którą powinno być poznawanie prawdy i dążenie do rozmontowania zła od wewnątrz.

Bohaterowie, Robin i trójka jego przyjaciół w pewnym momencie staną się świadomi polityki Babel i przyjmą wobec jej różne postawy. Będą musieli podjąć ostateczne decyzje, które zaważa na ich życiu i zmienią wiele. Jednak czy ich desperackie kroki są w stanie zmienić świat? Czy zawsze jedynym wyjściem jest przemoc?

,,Babel" to zdecydowanie inne spojrzenie na kolonializm. Zdecydowanie więcej jest literatury, która ten straszny okres romantyzuje i usprawiedliwia angielskie panowanie na  światem. Powieść Kuang patrzy z tej drugiej strony i pokazuje jego drastyczne, bezwzględne i okrutne oblicze. Jest to powieść zmieniająca perspektywę i mówiąca o tym co normalnie zamiata się pod dywan. Rozlicza się w sposób bezpośredni z kolonializmem i innymi formami stawiani jednego człowieka ponad drugim. To powieść, która nie bawi się w gładkie słówka, czy mgliste metafory. Pokazuje, że czasem nie istnieje droga pokoju czy dyplomacji a jedynym sposobem by dać o osobie znać jest wejście na drogę przemocy. Warto spróbować przeczytać ,,Babel" aby wyrobić sobie własne zdanie oraz po prostu spróbować znaleźć w tym dobrą opowieść fantasy, pełną akcji i zwrotów akcji a na większość wyjaśnień spróbować przymknąć oko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz