poniedziałek, 31 sierpnia 2020

,,Macbeth" Jo Nesbø


 Tytuł oryginału: Macbeth

 Opowieść o wodzu Makbecie się niby zna. Czyta się wielki szekspirowski dramat w szkole średniej, nauczyciel zwraca uwagę na ważne, uniwersalne motywy, analizuje zachowanie bohaterów. Ale czy tak naprawdę rozumiemy o czym dokładnie mówi Szekspir? Czy zdajemy sobie sprawę jak odwieczny temat porusza? Ja, po swoich doświadczeniach szkolnych, mam wrażenie, że tego wielkiego angielskiego dramatopisarza traktujemy jak pozycje do odhaczenia na liście. Szybko przez niego przeskakujemy, nie próbując podjąć dialogu z jego twórczością. A przecież jego działa miały potężny wpływ na całą zachodnią kulturę i stanowią punkt odniesienia dla wielu twórców, odwołujących się w swojej twórczości do motywów prezentowanych właśnie przez Szekspira.

W tym kontekście nie dziwi powstała w ramach Projektu Szekspir nowa, uwspółcześniona wersja Makbeta tym razem wychodząca spod pióra mistrza skandynawskich thrillerów, Jo Nesbo. Przeniósł on akcję do lat 70-tych XX wieku, do miasta sterroryzowanego przez gangi narkotykowe. Jednym z ostatnich sprawiedliwych jest komisarz Macbeth, którego los i okoliczności wystawią na potężną próbę, z której nie uda mu się wyjść zwycięsko.

Nie ma co przytaczać fabuły. Chyba większość zna opowieść o niszczycielskim pragnieniu władzy i konsekwencjach jakie za sobą ona ciągnie. Nesbo świetnie wszystko to uchwycił, sprawiając, że klasyczne postaci stają się żywe i bardzo realne. Nie są już archetypami, ale prawdziwymi osobami uwikłanymi w realne problemy, posiadające niszczycielskie pragnienia, decydującymi się na nieodwracalne kroki oraz siejącymi naokoło śmierć i zniszczenie. Nesbo sięgnął po tło sobie bliskie: świat niejednoznacznych moralnie policjantów i wszechobecnego zagrożenie ze strony gangów, i dzięki temu jego ,,Macbeth" jest bardzo szorstki, mroczny i nasycony poczuciem zła. Początkowe rozdziały wprowadzają chaos, przez natłok bohaterów i sytuacji ale im dalej tym lepiej. Akcja, chociaż bardzo sensacyjna i opowiadana w bardzo szybkim tempie, podkreśla i prezentuje dokładnie to wszystko o czym ponad 400 lat wcześniej mówił Szekspir.

Nie, ,,Macbeth" Jo Nesbo nie ma co porównywać do Szekpira. Jest współczesną namiastką ale namiastką dobrą. Daje posmak tego co stworzył mistrz ze Stratford. Przenosi go na język współczesności ale nie zastępuje. Pokazuje te same motywy ale nie jest odkrywczy czy zaskakujący. Bardziej bawi i zapewnia rozrywkę niż zmusza do refleksji. Ale jeśli ktoś po przeczytaniu tego ,,Macbetha" sięgnie po oryginał to w 100% wypełnił swoje zadanie.

 

p.s. WYZWANIE 2020 - Przeczytaj tyle ile masz wzrostu: 97,2 cm - 3,7 cm = 93,5 cm.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz